sobota, 7 kwietnia 2012

Wakacyjne spotkanie (Rozdział VI)

Codziennie były jakieś rozrywki i coś się działo, ale tydzień szybko minął..musiałam wracać do domu.
Justin na pożegnanie zabrał mnie na kolacje, ale nie taką zwykłą. Kolacja była o 22 godzinie  na plaży przy świecach, awww, było świetnie !
   Rano przed wyjazdem na lotnisko pożegnałam się z dziadkami i oczywiście im podziękowałam.
Gdy byliśmy na lotnisku łzy przepełniły moje oczy, jak zwykle ! Nie lubię tych rozstań.
-Justin dziękuje ci za wszystko ! Jeszcze raz podziękuj dziadkom
-Nie ma sprawy
-Kocham cię , będe tęsknić !
-Ja też
Przytuliłam go mocno i poszłam na samolot.
                                                                          *
 Do domu wróciłam w niedziele. Oczywiście pół dnia straciłam na opowiadanie rodzicom jak było w Kanadzie.Ale coś za coś ;D
Po długiej rozmowie z rodzinką weszłam na komputer i zdałam sobie sprawę, że wszędzie znajdują się moje zdjęcia z Justinem ! Troche to takie dla mnie dziwne.
W poniedziałek do szkoły szłam całkiem wyluzowana, nie wiedziałam, że ludzie tak będą reagować......
***********************************************************************************
I znowu mnie tu dawno nie było ;p
Chciałabym gorąco podziękować osobom,które jeszcze czytają tego bloga,,to wiele dla mnie znaczy ;) Do tego,że bardzo rzadko dodaje  rozdziały..
No i z racji,że mamy święta życzę WESOŁYCH ŚWIĄT !! ;)

3 komentarze:

  1. świetny rozdział, tylko szkoda że taki krótki :( mam nadzieję, że teraz szybciej dodasz nn :D
    Zapraszam do mnie :
    http://help-your-need-i.blog.onet.pl/

    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja czytam :D no krótko, ale ważne że coś jest :D Czekam na nn, bo jestem ciekawa co dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawe, tylko szkoda że takie krótkie. :)

    OdpowiedzUsuń