poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Wakacyjne spotkanie (Rozdział VIII)

Mijały dni, tygodnie, miesiące a ludzie w szkole ,,przyzwyczaili'' się do mnie.
  Pewnego razu zobaczyłam chłopaka,którego nigdy wcześniej w szkole nie widziałam .Chyba nowy.
Był taki.. taki..  nie wiem jak to powiedzieć. Kiedy go zobaczyłam poczułam coś, coś dziwnego..
Gdy przechodziłam korytarzem zobaczyłam,że z daleka idzie w moją stronę. Szybko wyciągnęłam jakieś kartki z teczki i zaczęłam je przeglądać.Taa, jak na amerykańskich filmach- wpadliśmy na siebie.
-O, sorry, poczekaj, pomogę pozbierać.A tak w ogóle to jestem Max.
-Jestem-podniosłam głowę i spojrzałam w jego błękitne oczy. Poczułam to coś.. znowu, to coś dziwnego- jestem Emily
-Miło cie poznać
Wzięłam od niego kartki i poszłam.
Po lekcji idąc korytarzem znowu go spotkałam.
-Hej. Wiesz co- zaczepił mnie- jestem tu nowy- zaczął pewnie- może byśmy się spotkali poopowiadałabyś mi o wszystkim tutaj
-Pewnie-szybka odpowiedz=nieprzemyślana odpowiedz.
Z jednej strony chciałam się z nim spotkać z drugiej nie. To coś.. to dziwne uczucie...
Oczywiście myster Max wziął sobie odemnie numer i umówiliśmy się na to spotkanie .
                                                           *
Zaprosił mnie do siebie do domu. Hm.. chata całkiem niezła ;D
W domu była jego siostra i gosposia. Poszliśmy do niego do pokoju. Rozmawialiśmy i w ogóle było całkiem przyjemnie.
TO DZIWNE UCZUCIE ! Jezu !!! Ja się chyba zakochałam....!
 Nasze spotkanie zakończyło się troszkę... hm nie zakończyło się prawdę mówiąc. Gosposia miała MAŁY problem ze zmywarką więc zawołała  Maxa.. Trwało to tak długo,że wyszłam.
                                                                  *
-Hej.Przepraszam,że tak wyszło. Przyjdź do mnie w piątek jeszcze raz to dokończymy naszą rozmowę.
-Okej- szlak ! Dlaczego się zgodziłam !?
Nie chciałam odwoływać naszego spotkania. Tak jak byliśmy umówieni przyszłam w piątek.
Ponownie rozmawialiśmy i było całkiem przyjemnie.
W pewniej chwili nastała cisza. Max zbliżył twarz do mojej twarzy. DZIWNE UCZUCIE się nasiliło.
Już był chyba centymetr od naszych ust...
-Nie ! - krzyknęłam, gwałtownie się odsuwając- ja mam chłopaka !
Ponownie zbliżył twarz do mojej.
-Max ! Ja mówię poważnie !
-Jesteś żałosna ! Wiem,że nie masz nikogo. Obserwuję cię od dłuższego czasu i z nikim nie wychodzisz !
-Jesteś chory !
Wybiegłam trzaskając drzwiami. To dziwne uczucie minęło. Nareszcie !
-Zniszczę cię ! - krzyknął na pożegnanie 

Z racji,że był to piątek następny dzień był wolny. Nigdzie nie wychodziłam a w niedziele pojechałam z rodzicami do babci.
                                                                     *
W pierwszy dzień..hm bałam się to za duże słowo..zastanawiałam się co wykombinował Max.
Chodziłam po szkole normalnie i nie widziałam aby ktoś się ze mnie śmiał ani coś mi dogadywał.
Nagle zauważyłam z daleka,że idzie Max z Bellą. Czyżby teraz ją próbuje poderwać  ?
-A słuchaj tego- zaczął do niej - o jak dobrze,że jesteś - powiedział- mogę to mówić w twoim towarzystwie, mam nadzieję,że się nie obrazisz- zrobił sztuczny uśmiech
Zbliżyłam się luzacko.
-O to ta laska, ekm dziewczyna- poprawił się żałośnie-  wciska kity, że ma chłopaka-mówił do Belli pokazując na mnie- hahha, proszę cię ! żałosne
-Max... ona ma chłopaka
-Haahha, następna ! haahhaha. Dajcie już sobie spokój. Ona ma niby chłopka ?! hhahaha!
Uśmiechnęłam się lekko do Belli. Kolo chyba, a raczej na pewno nie wiedział,że się przyjaźnimy..
-Nie ? To okej - wzięła go za rękę- chodź
Zadowolony Max bez sprzeciwu poszedł z Bellą.
-Czy Emily ma chłopaka ? - Bella zaczęła pytać ludzi w szkole
Podeszła chyba do 10 osób i każdy odpowiedział ,,tak''. Ja chodziłam za nimi  i patrzyłam jak mina Maxa nie jest już taka pewna jak wcześniej ;D
-Yyyy- nie wiedział co powiedzieć
-Ta ! Kto tu teraz będzie kogoś niszczył. Jeszcze raz....
-Nie- przerwałam. Czułam się tak zajebiście,że ja nie mogę xd. - cokolwiek tu jest- zaczęłam luzacko- żałosne to ty i wyłącznie ty !
-A..- zaczął
-A no tak ! - przerwała mu Bella - wpisz sobie w google Justin Bieber and girlfriend i zobacz. Pytania  ?
Gościu stał jak wryty w ziemie. Pół korytarza widziało jak pan cwaniak został skompromitowany..
-Tak myślałam. Ciał
Odeszłyśmy pewnym krokiem. Tak się załatwia sprawy ;D
**********************************************************************************
Tak jak wcześniej wspomniałam  rodział całkiem poświęcony Emily. Nie wiem czy fajny... nie mam już pomysłów... POMÓŻCIE ! proszę was, na serio przyda mi się jakaś pomoc ! Jeśli ktoś mi pomoże to na pewno uwzględnię go pod koniec opowiadania ! Numer gg; 1919595 TT- Angella_JB Piszcie ! ♥
Co do tego rozdziału to jestem przygotowana na krytykę. Piszcie śmiało ! Bo wiem,że ten rozdział nie należy do najlepszy..






wtorek, 10 kwietnia 2012

Wakacyjne spotkanie (Rozdział VII)

W poniedziałek oczywiście do szkoły.Gdy weszłam do szkoły grono lasek pytających o Justina. Próbujące się zaprzyjaźnić. Żałosne.
Nie przypuszczałam,że w szkole będzie taka reakcja wszystkich. Przechodząc korytarzami czułam się jak jakiś odrzutek świata, na który patrzą się wszyscy...
Gdzie kolwiek  stanęłam za mną pojawiała się grupka osób,która ciągle coś ode mnie chciała.Miałąm  dobry humor i tylko się śmiałam z ich zachowania.
   Wracając ze szkoły zobaczyłam dwóch gości z aparatami.
-To tak to teraz będzie wyglądać ?-powiedziałam cicho
-Jesteś laską Justina Bieber'a ! - mówiła Bella- możesz być sławna
-Ale..
-Wiem-przerwała mi- nie na tym ci zależy, ale kochanie musisz się przyzwyczaić do różnych takich sytuacji
-Mmm..chyba tak-stwierdziłam
-Okej.Głowa do góry, cycki do przodu,a oni niech podziwiają lasencje Justina !
  Gdy wróciłam do domu jak zawsze pierwsze co weszłam na komputer. Matko ! Oni są szybsi ode mnie. Ledwo wróciłam do domu a w necie już artykuł o tym jak wygląd podczas normalnego dnia szkolnego bez JB...
Zobaczyłam, że na skype pojawił się Justin.Nigdy ja nie dzwonię, bo wiem,że może nie mieć czasu lub coś takiego..Ale dzisiaj chyba miał czas bo  do mnie zadzwonił .
-Hej kotku ! Jak tam żyjesz ?
-Heej! Dobrze, ale..
-Zdjecia, tak  ?-zarzucił szybko
-Tak..
-Wiem, właśnie dzwonie,żeby się zapytać jak na to reagujesz..
-Nie no, raczej się tam nie przejmuje, ale to troche..no takie.. no.. dziwne, chore !
-Tak wiem, ale to normalne. Naprawdę ! Nawet nie czytaj tego, jedni będą cię obrażać a drudzy chwalić, nie przejmuj się tym
-Tak wiem, ale słuchaj.. wracałam ze szkoły i byli paparazzi, prosto po szkole  weszłam na komputer i już te zdjecia są !
-Taa,wiem. Prędkość maja niezłą -powiedział
-Noo
-Słońce, ja musze lecieć. Jak się trzymasz to świetnie,buziaki ! Kocham cię !
***********************************************************************************
Więc rozdział jest. Wiem,że krótki, ale ten co będzie, będzie dość długi wiec..
Kolejny rozdział będzie troszkę więcej o Emily niż o JB,(w prawdzie o Justinie nic nie będzie xd ), ale mam nadzieję,że się nie pogniewacie. Szykuje się rozdział pełen akcji ;D
No chyba jeśli nie chcecie to piszcie w komentarzach, postaram się wymyśleć coś nowego,aby było z JB ; ]

sobota, 7 kwietnia 2012

Wakacyjne spotkanie (Rozdział VI)

Codziennie były jakieś rozrywki i coś się działo, ale tydzień szybko minął..musiałam wracać do domu.
Justin na pożegnanie zabrał mnie na kolacje, ale nie taką zwykłą. Kolacja była o 22 godzinie  na plaży przy świecach, awww, było świetnie !
   Rano przed wyjazdem na lotnisko pożegnałam się z dziadkami i oczywiście im podziękowałam.
Gdy byliśmy na lotnisku łzy przepełniły moje oczy, jak zwykle ! Nie lubię tych rozstań.
-Justin dziękuje ci za wszystko ! Jeszcze raz podziękuj dziadkom
-Nie ma sprawy
-Kocham cię , będe tęsknić !
-Ja też
Przytuliłam go mocno i poszłam na samolot.
                                                                          *
 Do domu wróciłam w niedziele. Oczywiście pół dnia straciłam na opowiadanie rodzicom jak było w Kanadzie.Ale coś za coś ;D
Po długiej rozmowie z rodzinką weszłam na komputer i zdałam sobie sprawę, że wszędzie znajdują się moje zdjęcia z Justinem ! Troche to takie dla mnie dziwne.
W poniedziałek do szkoły szłam całkiem wyluzowana, nie wiedziałam, że ludzie tak będą reagować......
***********************************************************************************
I znowu mnie tu dawno nie było ;p
Chciałabym gorąco podziękować osobom,które jeszcze czytają tego bloga,,to wiele dla mnie znaczy ;) Do tego,że bardzo rzadko dodaje  rozdziały..
No i z racji,że mamy święta życzę WESOŁYCH ŚWIĄT !! ;)